GALERIA | E-MAIL

O więcej informacji na temat warunków sprzedaży - ceny, proweniencji obrazu, przesyłki itp. prosimy o kontakt pod adresem galeria.artyzm@gmail.com

 


Koniczek - Fregata (02299)

Krzysztof Koniczek
"Fregata zagubionych poetów”

akryl na płótnie,
wymiary: 130 x 120 cm

ZAPYTAJ O CENĘ

kontakt: galeria.artyzm@gmail.com

Krzysztof Koniczek urodził się w 1955 roku w Olecku. Studia w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Poznaniu, obecnie ASP na wydziale Malarstwa, Grafiki i Rzeźby. Dyplom w pracowni prof. Waldemara Świerzego.
Pierwszą indywidualną wystawę miał w połowie lat 80. w czasie, gdy młodzi rzeczywiście byli gniewni, a to za sprawą kryzysu, zarówno europejskiej jak i amerykańskiej awangardy lat 70. Jeśli dodać, że towarzyszyło temu rozczarowanie polityką, socjotechniką i kulturą masową, jasne stają się ówczesne poszukiwania nowej estetyki i w ogóle innej postawy. Poszukiwania te przybrały tak radykalną postać, że krytyka nie cofnęła się przed nazwaniem skrajnie ekspresyjnych poczynań młodych twórców „agrafką w policzku współczesnej sztuki”. To był czas, w którym artysta wyrażał siebie i tylko siebie bez pośrednictwa racjonalizmu i logiki. Do lamusa odesłano wówczas wszystkie stare i nowe kanony Piękna, uprawiano punk rock i reggae, a w galeriach królowali performerzy, nowi „dzicy” i video-art.

Najwcześniejsze płótna Koniczka to płaszczyzny ostentacyjnie lekceważące klasyczną kompozycję w dodatku o kolorystyce budowanej na zderzeniach czerwieni z zielenią lub błękitu z oranżem. O takim malarstwie pisał Kasimir Edschmid w jednym z ważniejszych wyznań ekspresjonistów: „Ekspresjonista nie widzi lecz patrzy. On nie odnotowuje ale żyje. On nie reprodukuje ale tworzy. On nie selekcjonuje ale szuka.” Do pierwszej indywidualnej wystawy malarstwa Koniczka w Poznaniu doskonale przystaje prasowa wypowiedź Salome z roku 1980 – „Dla mnie nie jest to zagadnienie stylu lecz postawa życiowa. Jest to związane z uczuciem bycia wolnym, ze swobodną pracą ...”

W drugiej fazie twórczości – a jest to artysta pracujący dużo – Koniczek, nie rezygnując z malarstwa „pełnego farby i pędzla”, wzbogaca je o myślenie właściwe plakatowi. Powstają wówczas płótna bardziej zorganizowane, mniej intuicyjne i spontaniczne ale zawsze bardzo ekspresyjne. Jest to ciągle i przede wszystkim ekspresja koloru odwołującego się do świata emocji. Jest to estetyka oparta na kontraście i to zarówno na kontraście tonów, nasycenia, jasności, jak i temperatury barwy. Malarz, świadom intensywności z jaką działa kolor, i to zarówno w sensie kulturowym jaki i czysto fizycznym, świadom symboliki i psychologii postrzegania koloru, komponuje swoje płótna wokół podstawowej pary: czerwień-zieleń. Ten kontrast stanowi oś, wokół której pojawiają się zdecydowane, jak „wyciśnięte prosto z tuby” oranże, żółcie i błękity tworzące dialog często przechodzący w krzyk. Tak ekspresyjnemu kolorowi w sposób naturalny towarzyszy faktura płócień – chropowata, miejscami zbliżająca się do reliefu, w której zastygł ślad ręki malarza. Dukt pędzla, grudki farby, to wszystko jest widoczne w sposób czysto fizyczny ale jednocześnie są to smugi światła i żarzące się punkty, bo właśnie dzięki światłu te płótna w zadziwiający sposób są równocześnie materialne i metafizyczne.

Większość płócien Koniczka to kompozycje abstrakcyjne, bo w takich niczym nie ograniczonych przestrzeniach znacznie swobodniej dokonuje się misterium koloru. Są to obrazy pulsujące energią wręcz wulkaniczną i nic dziwnego, że wiele z nich zdominowało kolor płynącej lawy. Nie wyczerpuje to przecież do końca ani ciekawości malarza ani jego potrzeby drążenia zagadki form i tak w jego kompozycjach pojawia się kształt geoemtryczny i to w postaci kuli, najdoskonalszej z brył. W ten sposób, z przestrzeni szalonego koloru, malarz przenosi widza w przestrzeń kosmicznego ładu ale to nie jest kres podróży, bo oto kompozycja jego płócien najwyraźniej zaczyna przypominać pejzaż.

Pierwsze doświadczenie to tajemniczy obraz pęknięcia w skalistym masywie ale już wkrótce pojawią się płótna wyraźnie nawiązujące do pejzaży Turnera, angielskiego romantyka pierwszej połowy XVIII w., którego najsłynniejszy obraz to „Pożar Parlamentu Brytyjskiego”.
Olbiński, Rafał | Schab, Dawid | Sokół, Leszek | Pękacz, Marek | Naliwajko, Piotr | Szpyt, Janusz | Najbor, Wiktor | Rychlik, Renata | Wójcik, Malwina | Woźniak, Dominik | Garwol, Paweł | Kwapisz, Katarzyna | Bąk, Karol | Tylek, Zofia i Andrzej | Dzielawski, Arkadiusz | Lipowczan, Jacek | Rączka, Anna | Nocoń, Cyprian |    Nocoń - Przypływ (11591)
   Nocoń - Czerwona symfonia (11308)
Kaleta, Dariusz | Starowieyski, Franciszek | Maler, Eryk |    Maler - Warzywa i kwiaty (11596)
   Maler - Arbuz na straganie (11586)
Heksel, Krzysztof | Godlewska, Anna | Greguła, Małgorzata | Kovelinas, Andrejus | Gosik, Andrzej | Kossak, Wojciech (1856 - 1942) |    Kossak - Głowa konia (11147)
Mularczyk, Urszula | Trzaska, Krzysztof | Stolorz, Józef | Markowicz, Anastazja | Korecki, Wiktor (1890 - 1980) | Piórko, Marta |
GALERIA | E-MAIL
X









Wiadomość została wysłana. Odpowiemy najszybciej jak będzie to możliwe